Cuckold z kochankiem

Cuckold, trójkąt – same zalety seks układu

Widziałem badania gdzie ponad 60% mężczyzn fantazjowała choć raz o tym aby zobaczyć swoją partnerkę z innym mężczyzną. Na stronach porno także fraza cuckold, hotwife, husband watching to jedne z topowych fraz. O podobnym układzie myśli wielu, w tym Ty – skoro jesteś na tej stronie. Oczywiście drugi facet w układzie to nie tylko zalety choć większość się na nich skupia i wyobraża sobie tą różę bez kolców. Oczywiście teoretycznie aby w coś wejść korzyści musi być więcej niż strat, ale czy na pewno? Bo może pociąg do realizacji fantazji jest tak silny że zapominamy o ciemnej stronie mocy? Dziś zalety, odetchnijmy i napawmy się optymizmem.


Nowe bodźce i satysfakcja

W takim układzie kobieta może czuć się wyjątkowo, gdy dostaje uwagę i adorację od dwóch mężczyzn. Jest to doświadczenie nowe dla każdego bo każdy i facet spoza układu i para – obili się już o szklany sufit. Próbowali wpływać na partnerów, fantazjować, proponować, nowych sytuacji, miejsc, a drodze wkradło się życie, praca, nuda. Nic więc dziwnego że jedną z największych zalet są nowe bodźce. Para na etapie rozmów online podnieca się gdy inny facet adoruje, podrywa i fantazjuje z żoną. Podnieca się także ten facet z zewnątrz. Dostaje erotyczne zdjęcia cudzej żony, czuje, że jest wyróżniony. Już żaden dzień nie jest taki sam. Etap spotkań ma zbliżone cechy – także i tu każda z osób w układzie widzi, doznaje rzeczy których nie widział na oczy. Mężowi nie raz przechodzi przez myśl – „nie wiedziałem że moja żona jest do tego zdolna”. Żonie „ależ mi przyjemnie być tak adorowaną i wyróżnianą seksualnie”, a facetowi przychodzi na myśl „ależ on ma żonę, która jest teraz moja, a reaguje tak jak moja partnerka robiła to tylko w miesiącu miodowym”.

W praktyce żona może czuć się doceniona, gdy zarówno mąż, jak i dodatkowy partner komplementują jej wygląd i osobowość zdalnie na co dzień i na żywo podczas spotkań. Dla męża może to być okazja, aby zobaczyć, jak jego partnerka czerpie przyjemność z bycia adorowaną, a także o czym zapomniał przez lata małżeństwa, jak powinno podchodzić się do kobiety gdy chce się ją zdobyć. Nowy partner powoduje efekt świeżości, dla niego żona jest świeża, wypoczęta, chętna, elastyczna. To emocjonujące bodźce dla każdego z układu. Tego nie ma się na co dzień w życiu w swoich parach.

Realizacja fantazji

Układ daje możliwość spełnienia konkretnych fantazji seksualnych, które nie byłyby możliwe w tradycyjnym związku. Wcale nie chodzi tu tylko o dodatkowe możliwości jakie daje drugi mężczyzna, ale po prostu męża może kręcić aby zobaczyć żonę z innym facetem, albo w konkretnej sytuacji, lub pozycji. Być może fantazjował o tym aby zobaczyć jak tańczy z nią inny facet, dobrze się bawią, dotykają w tańcu, podczas przerwy namawia ją na zdjęcie majteczek i podanie mu ich pod stołem, a potem znów podczas tańca niepostrzeżenie tańczy tak aby dotykać jej cipki. To jedna z wielu wielu fantazji które mogą chodzić po głowie i są nie do zobaczenia bez możliwości jaki daje ten układ.

Także uczestnictwo w trójkącie dodaje pikanterii relacji. Tam gdzie cztery ręce to nie dwie. Tam gdzie jedna osoba jest zmęczona i potrzebuje chwili aby odsapnąć, tam wkracza druga. Mąż zawsze nieświadomie miał pewien schemat, kolejność i pozycje, miejsca, a tu wkracza nowa osoba która może mieć inne spojrzenie i pomysł, co powoduje że zbliżenie jest inne, świeże i nie raz bardzo wyjątkowe i nie do powtórzenia w warunkach domowych.

Fantazje to także odgrywanie ról – czasem do „większej sztuki” potrzebna jest większa ilość aktorów. Pewnie nie raz widziałeś film porno z kategorii – hydraulik, czyściciel basenów, złota rączka. Pan z zewnątrz odwiedza samotną panią, która go adoruje, a potem bzykają się. Mąż ich podgląda, albo po fakcie dostaje prezent od żony w postaci mocnego seksu. To są fantazje których nie sposób zrealizować bez dodatkowej osoby.

Stałe rozmowy o potrzebach i granicach

Aby wszystko działało, wszyscy uczestnicy muszą rozmawiać szczerze o swoich uczuciach, obawach i oczekiwaniach. Nie da się w to wejść bez rozmów, akceptacji swoich granic, możliwości i lęków. Ba, nie ma czegoś takiego jak raz ustalone zasady, albo poznane potrzeby. To ewoluuje. Może być tak, że mąż tak jak ja kiedyś fantazjowałem o cuckold, bo taki był popularny termin na stronach porno, utożsamiałem się z nim. Realnie jednak gdy zobaczyłem jak jest się odsuniętym, biernym i jak to jest być obserwatorem czegoś czego nigdy się samemu nie zaznało – zmieniałem swoje nastawienie i „przeszło mi”. Moje potrzeby po zaznaniu czegoś zmieniły się. To wymaga ciągłych rozmów, ciągłych akceptacji, wyrozumiałości drugiej strony.

Granice także wydają się czymś oczywistym. Np. mąż akceptuje wszystko co widzi, że robi jego żona i nowy partner. Prosta zasada. Omówiona, uzgodniona. Do czasu aż na żywo okaże się, że ów mąż musi się wykąpać, przebrać, iść za potrzebą, dokupić coś w sklepie. Jak ją wtedy respektować, jak zawierzyć, że nikomu nie zależy aby ją nagiąć? Nagle więc okazuje się, że coś co jest ustalone, działa tylko w pewnym zakresie i trzeba to znów jakoś ubrać w słowa, zasady, przegadać i akceptować. Oczywiście nie sposób wejść w przestrzeń drugiej osoby – żony, która może powiedzieć – „dlaczego mi nie ufasz, zawiodłam Cię?”. Zagwozdka gotowa. Rozmów nie ma końca. Po czym gdy jest to już ustalone na kolejnym spotkaniu pojawia się sytuacja gdy jest ciemno, nic nie widać, tylko słychać, a żona jest z jej nowym partnerem w łóżku obok. Jak mąż może widzieć co się dzieję, jak nie widzi nic? Czy powinien robić z siebie wariata i przeszkadzać im wchodząc w ich przestrzeń, a może to ta sytuacja jest właśnie wejściem w jego strefę bezpieczeństwa? Rozmów jest bez liku. One nigdy się nie kończą, oby tylko prowadziły do konstruktywnych i zgodnych ustaleń i wniosków.

Lepsze poznanie siebie

Szczere rozmowy o emocjach, takich jak zazdrość czy radość, pozwalają lepiej zrozumieć potrzeby każdego z uczestników. Rozmowy, ale i przemyślenia własne. Początkowo myślisz o sobie jedno, wiesz drugie, a okazuje się, że reagujesz jeszcze inaczej. Jako autor tego bloga, mąż żony zawsze sądziłem że nie mam w sobie zazdrości. Żona zawsze była mi wierna, uczciwa, ufałem jej i generalnie sądziłem że moja fantazja o cuckold jest wprost dla nas, w końcu widok w myślach innego faceta z nią – bardzo mnie podniecał. I tak w końcu gdy do tego doprowadziłem przeszedłem przez piekło związane z elementem zazdrości. Okazało się, że sam siebie nie znam, tak bardzo myliło się moje wyobrażenie o sobie, moje zaufanie do żony, od realnych sytuacji na które się naraziłem. Musiałem wrócić „do bazy”, wycofać się i pracować nad sobą. Prawie 10 lat fantazji i wyobrażeń, a po jakiś sytuacjach na żywo okazało się, że nie umiem tego dźwignąć. To wiele mnie nauczyło. Nie można ufać i wierzyć nawet sobie – dopóki się czegoś nie przeżyje i poczuje na własnej skórze.

To także lepsze poznanie żony. Wyobraź sobie sytuację, że jesteś w związku z dłuższym stażem. Ogień już dawno wygasł, chodzicie utartymi szlakami. Seks w łóżku, jak dzieci pójdą spać, pod kołderką, z przypadku w 15min, w jednej, dwóch pozycjach. I Twoje zdanie o Twojej żonie jest jakie – co za nuda. Po stu razach które są podobne, nie robi to na Tobie wrażenia. Ty się nie starasz, żona się nie stara. Oboje żyjecie pracą, domem, remontem/budową, dziećmi, problemami. Gdzie tu przestrzeń na udane życie seksualne. A co gdybym powiedział Ci, że ta sama, ta Twoja żona gdy pozna kogoś innego nagle – zacznie o siebie dbać, kupować inne ciuchy, bieliznę, przygotowywać się do spotkania jakby szła na wesele. Na miejscu, na spotkaniu będzie uśmiechnięta, miła, elastyczna, wszystko będzie jej pasować, nagle obudzą się w niej rządze, potrzeby, fantazje i zobaczysz tam kobietę z którą mieszkasz, a której nie poznajesz, bo dla Ciebie taka nie była? Znałeś ją taką? Uwierzyłbyś, że nagle chce tego, umie tamto, jest taka i taka? Gwarantuje Ci, że tak jak dowiesz się o sobie tego czego nie wiedziałeś, to jeszcze więcej dowiesz się o żonie którą wydawało Ci się że znasz tyle lat.

Ta wiedza potrafi przytłoczyć. Potrafi dać do myślenia. Nagle wszystkie zamiecione pod dywan sprawy, obawy, lęki, niezrealizowane fantazje i pragnienia – wypadają jeden po drugim jak trupy z szafy. Trzeba być na to gotowym psychicznie, że trzeba im stawić czoła. On będę i nie da się ich już dalej upychać w tej szafie. Nagle życie wygląda jak chodzenie po polu minowym. Tempo w jakim poznaje się siebie i żonę jest niewyobrażalne. To może człowieka przygnieść, a może człowiekowi dać skrzydła i motywację aby się w końcu z tym uporać.

Pozytywny wpływ na dbanie i pewność siebie

Dbanie o siebie włącza się w momencie wystawienia na widok innych. Ile to razy słyszeliśmy o tym jak to kobieta planując wakacje – zapisuje się na siłownię, zaczyna dietę i kupuję nowy strój kąpielowy. Po co to wszystko? Bo wie, że nie chce być jej głupio gdy wystawi swoje ciało na widok innych. A to tylko plaża, basen i przypadkowi, anonimowi ludzie, którzy nie odezwą się do niej słowem. A co jeśli ma się wystawić na widok z bardzo bliska dla obcego faceta, który będzie z nią rozmawiał, opisywał ciało, komplementował je… Może warto aby miał co komplementować? Może siłownia to za mało, może dieta, może masaż, może odpowiednie balsamy, makijaż, wyjątkowa bielizna, strój, a może też gracja, poruszanie się, dodatki? Kobieta automatycznie zaczyna dbać o siebie 2x tak jak dbała w najlepszym etapie swojego życia podczas małżeństwa.

Ale czy dbanie o siebie omija też mężów? Nie. Bo faceci naturalnie porównują się z innymi. O ile nie da się mieć dłuższego kutasa, to już można mieć lepszą fryzurę, sylwetkę, dobrany i wystylizowany strój. Mąż widząc z kim spotyka się jego żona prędzej czy później zacznie dążyć do takiego modelu. Jeśli zbliży się do jednego, to później okaże się, że tamten jest nieaktualny, a ten nowy – zachowuje się jak gentleman, w dodatku świetnie tańczy. A kobiety kochają taniec. Więc co zrobi mąż… podświadomie zechce nie być dużo gorszy.

Na to wszystko w przypadku męża jak i żony ma pewność siebie. Nie od dziś wiadomo, że kobieta bez makijażu, w dresie, kapciach nie zrobi na nikim wrażenia. Natomiast gdy pracowała na swoją sylwetkę, setki godzin poświęciła na zakupy przeróżnych części garderoby i dodatków, zrobiła fryzurę, makijaż to pewnym krokiem, z podniesioną brodą wyjdzie na spotkanie i sama świadomość jak wygląda da jej 100 punktów do pewności siebie.

Nie ma dla kogo się ubierać, nie ma okazji aby wychodzić z mężem – nie będzie jej się chciało dbać o siebie i emanować pewnością siebie. Proste.

Szansa na poznanie świata i ciekawych ludzi

Ile masz lat? 30, 40, 50? Jesteś w związku, prawda? Ilu nowych ludzi poznałeś którzy opowiadają Ci o swoim życiu w tym roku? Tak, tak poznałeś – na saunie zagadałeś do kogoś o to jak tam mu idzie w nowej pracy. Do kierowcy Ubera – jak podoba mu się miasto. A do koleżanki z pracy – jak było na wakacjach. To tylko small talki. Nic wartościowego i głębszego. Poznając faceta który bzyka Ci żonę – poznajesz nowego człowieka i z miejsca staje się Twoim niemal przyjacielem. Dzielisz się z nim wszystkim co uważasz za istotne i ważne. On robi tak samo. Wiesz jaką ma relację z matką, z kim miał dziś spotkanie z pracy i jak była ubrana. Wiesz gdzie jedzie na urlop, oraz ile razy myślał o Twojej żonie, robiąc sobie dobrze. To zupełnie inna relacja.

Poza tym, jesteś np. 40 latkiem, masz dzieci w wieku ok. 10-15 lat. Zapomniałeś jak to jest mieć dzieci w wieku 5 lat i nie wiesz jak to jest mieć już dzieci w wieku gdy mieszkają samodzielnie na studiach. Nie wiesz jak wygląda od kuchni życie jakiegoś faceta który żyje innym życiem. Nie wiesz jak wygląda życie w innym mieście. Mieszkasz w Warszawie, a zawsze marzyłeś o powrocie do mniejszego miasta. Bach, trafiasz na takiego kochanka żony i wiesz tak dużo o życiu w małym mieście jak tylko chcesz. Nowy kolega, nie ma oporów aby nie powiedzieć Ci czegoś, w końcu bzyka Ci żonę. Ile takich znajomości zawierasz w wieku 30, 40, 50 lat? No właśnie – a tu proszę kopalnia wiedzy o życiu pomiędzy fantazjami eratycznymi i seksem na wyciągnięcie ręki.

Oderwanie od stresów i pracy na co dzień

Ten artykuł piszę w dzień roboczy, jest godzina 11. Co robi moja żona? Pracuje. Tzn, też pracuje. Jest w pracy, ale w tym czasie pisze sobie także z kochankiem. Pisze jak co dzień. Tematy są różne, każdy zwykle kojarzy się z erotyką i seksem. W każdym prędzej czy później występują dwuznaczności lub elementy fantazji, skojarzeń. I tak dzień żonie mija przyjemniej. Wyśle mu zdjęcie szpilek, ten jej napisze, że zdjąłby jej i wymasował stopy. Ona zaproponuje aby zrobił to pod biurkiem, on rozwinie tą myśl dalej i tak się dzień toczy. Z leniwie przetaczającymi się wiadomościami co parę, paręnaście minut.

Takie rozmowy dają oddech, dystans, skupiają myśli żony na czymś poza pracą. Dzięki rozmowom także, nie wnika w wiele kwestii, nie jest rozdrażniona, nie angażuje się w rozwiązywanie zbyt dużej ilości, nie swoich problemów. Ma co robić i ma chęć popisać więc skupia się aby coś zrobić i chwilę odetchnąć, zamiast zarzynać się kolejnymi rzeczami które ktoś spieprzył.

To samo daje to kochankowi. Ma żonę, ale żony już to nie interesuje, z żoną tak nie pofantazjuje… w końcu ją ma na co dzień, nie dba o siebie, nie zna się na fantazjach erotycznych, albo generalnie nie kręci go już. A tu jakaś pani, pisze do niego aby wszedł pod biurko i pyta co by zrobił dalej? Potrafi wkręcić faceta w każdym wieku. Jemu także sprawia przyjemność odrywanie się od nudnych dni, albo dzielenie się fajnymi momentami, miejscami z kimś kto dopisze do tego pewną dwuznaczność.

Mąż natomiast może albo uczestniczyć w tych rozmowach, albo je czytać. Obie opcje są fajne. Czasem może coś dopowiedzieć w historii, może podpuścić żonę, lub kochanka. Może zaproponować coś co żona w tym kontekście lubi, albo ostatnio zrobiła. A może sobie poczytać rozmowę i po pracy mieć bardziej dla siebie żonę która ma trochę lepszy humor i nastrój niż gdyby tylko pracowała i skupiała się na pracy. A czasem ma żonę napaloną po pracy, jeśli rozmowa przybrała taki charakter, że nie można było oprzeć się pokusie droczenia się i fantazjowania dalej. Wtedy to mąż dostaje niemal „urobioną” i chętną na igraszki żonę po pracy, czy wieczorem. Niby to tylko rozmowy, a jednak mogą mieć realny wpływ na życie pary.

Ożywienie życia seksualnego pary

Ten punkt jest płynnym przejściem z poprzedniego, choć nie tylko. Tak jak wspomniałem, aby doszło do seksu między żoną, a mężem potrzebna jest chęć, iskierka, napalenie przynajmniej jednej ze stron, odważne sięgnięcie po grę wstępną… To wszystko jednak zaczyna się w głowie. Jeśli żona jest w nastoju w który wprowadził ją kochanek jakimś opisem sytuacji, zdjęciem, fantazją, planem to dużo bardziej prawdopodobne jest, że żona zechce to pociągnąć i dać upust swoim rozbujałym chęciom.

Zdarza się też, że para po spotkaniu z kochankiem jest tak podekscytowana, że ma tzw. „tydzień miodowy” i nie może się sobą nacieszyć w łóżku wspominając bieżące spotkanie. Oczywiście może też być odwrotnie, ale w tym artykule skupiam się na pozytywach.

W naszym przypadku na plus należy także odnotować fakt, że przed tym jak otworzyliśmy się na innego faceta – uprawialiśmy raczej dość typowy seks, bez udziwnień, nie za często i generalnie bez polotu. Oczywiście seks w domu nie jest takim jaki występuje tylko na spotkaniach, ale na pewno jest lepszy. Poprawiła się częstotliwość. Żona chętniej także wplata seks oralny, pomiędzy nie 1-2 pozycje, a trochę więcej. Zwykle także seks jest trochę dłuższy, bo bardziej urozmaicony w ilość pozycji i zmian. Częściej zdarza się poza łóżkiem w sypialni. Generalnie w każdej kategorii następuje poprawa i ożywienie życia seksualnego pary.

Kreowanie własnej definicji miłości

Wchodząc w taki układ, para ma szansę na całkowitą rewizję tradycyjnych zasad i stworzenie własnych, unikalnych reguł dotyczących miłości i intymności. W świecie, gdzie monogamia bywa traktowana jako jedyna droga, taki układ daje Wam wolność wyboru i kreowania relacji według własnych upodobań.

Na przykład, możecie razem ustalić, że liczy się przede wszystkim wzajemny szacunek i swoboda – nie musicie podążać za schematami narzuconymi przez społeczeństwo. Dla męża oznacza to odkrycie, że miłość to nie tylko rywalizacja, ale też możliwość zobaczenia, jak jego żona rozkwita, gdy może wyrażać siebie na nowo. Dla żony natomiast, to okazja do bycia sobą w pełni – bez zbędnych ograniczeń, bo wie, że każdy z partnerów szanuje jej indywidualność. Dzięki temu tworzycie swój prywatny, magiczny świat, w którym każdy z Was ma wpływ na to, jak wygląda Wasza intymność.

To jakbyś miał możliwość zaprojektowania własnego scenariusza życia, w którym nikt nie dyktuje reguł – tylko Wy sami decydujecie, co jest dla Was najważniejsze. W rezultacie, związek staje się autentycznym odzwierciedleniem Waszych pragnień, a nie jedynie odbiciem społecznych oczekiwań.

Podsumowanie zalet

Podsumujmy, zalety układu, jednej kobiety i dwóch mężczyzn, to przede wszystkim:

  • Nowe bodźce i satysfakcja: Żona czuje się wyjątkowo dzięki adoracji od dwóch mężczyzn, a każdy z partnerów doświadcza świeżości i nowych emocji.
  • Realizacja fantazji: Układ daje możliwość spełnienia konkretnych, często skrywanych fantazji, które w tradycyjnym związku mogłyby pozostać jedynie marzeniem.
  • Stałe rozmowy o potrzebach i granicach: Regularne dialogi uczą Was komunikacji, pomagają lepiej rozumieć siebie i wzmacniają zaufanie między Wami.
  • Lepsze poznanie siebie: Dzięki konfrontacji z własnymi emocjami i ograniczeniami odkrywacie nowe aspekty swojej osobowości, co pozytywnie wpływa na cały związek.
  • Pozytywny wpływ na dbanie o siebie: Zarówno mąż, jak i żona zyskują motywację do poprawy wyglądu, zdrowia i ogólnej pewności siebie.
  • Szansa na poznanie świata i ciekawych ludzi: Układ otwiera drogę do nowych znajomości, które mogą przynieść wartościowe doświadczenia i nowe spojrzenie na życie.
  • Oderwanie od stresów i codzienności: Codzienne, erotyczne rozmowy i spotkania pozwalają oderwać się od monotonii pracy i obowiązków, wprowadzając świeżość do życia seksualnego.
  • Ożywienie życia seksualnego pary: Dzięki nowym sytuacjom i impulsom, seks nabiera nowej jakości, stając się bardziej ekscytującym i pełnym energii.
  • Kreowanie własnej definicji miłości: Wyjdźcie poza narzucone schematy – stwórzcie swój własny model intymności, gdzie liczy się autentyczność i wzajemny szacunek.

Każda z tych zalet przekłada się na konkretne, codzienne doświadczenia, które mogą odmienić Twoje/Wasze życie intymne i emocjonalne. Warto pamiętać, że korzyści płynące z tak nietypowego układu idą w parze z wyzwaniami – o czym dowiesz się w moim kolejnym artykule na blogu, dotyczącym wad tego modelu relacji. Zapraszam do lektury, bo choć zalety kuszą, to wady też mają swoje miejsce i warto znać obie strony medalu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *